wtorek, 2 października 2012

Problemy z zaginarką

    Przeglądając ostatnio różne strony internetowe, natknęłam się na ciekawe forum dyskusyjne na tematy dekarsko - ślusarskie. I tam, pewien sympatyczny Pan opisywał z taką wielką namiętnością zawód dekarza, że nie sposób było się nie uśmiechnąć i pomarzyć
o byciu dekarzem. Ale chwilę potem zszedł na temat bardziej techniczny i zaczął opisywać różne maszyny dekarskie. I wtedy zrobiło się mniej sympatycznie i wcale nie było mi do śmiechu. Wręcz przeciwnie. 
   Mianowicie sposób w jaki ten użytkownik opisywał sposób pracy maszyn dawało wiele do życzenia. A jego głównym obiektem żalów i narzekań stała się zaginarka. Szanowny Pan zaczął narzekać jak to maszyna mu się ciągle zacina, łamie cięte powierzchnie, niszczy materiały, a do tego wszystkiego jest ciężka i jak się raz postawi ją w miejscu to nie ma mocy, żeby jej ruszyć. Potem jeszcze wspominał, że zaginane materiały są niskiej jakości i nie nadają się do pracy. Kilka niemiłych słów padło też w kierunku innych urządzeń. I nawet narzędzia dekarskie dostały kilka ostrych słów. I kiedy forumowicz już wylał wszystkie swoje żale i pretensje do szwankujących narzędzi, postanowił zrobić samemu swoje dekarskie przyrządy.      
    Rozpoczęła się wówczas cała lawina pytań do innych forumowiczów o schematy, konstrukcje i sposoby wykonywania takich maszyn. Czy nie jest to przypadkiem porywanie się z motyką na słońce? Ktoś, kto nie ma pojęcia o sprawach produkcyjnych wszelkich urządzeń i dekarskich oprzyrządowań, raczej nie powinien w ogóle zabierać się za własnoręczne konstrukcje. Bo w pracy każdego dekarza chyba najważniejsza jest wysoka jakość materiałów, szybka i łatwa praca, no i co najważniejsze profesjonalny sprzęt. A taka własnoręcznie wykonana zaginarka na pewno nie będzie spełniać kryteriów najwyższej jakości produktu.
    Potem na szczęście odezwało się kilku innych użytkowników owego forum, chyba byli to także dekarze, którzy szybko i skutecznie wyperswadowali szanownemu Panu narzekającemu, żeby raczej nie zajmował się czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia,  
a zajął się lepiej tym, co robi dobrze, czyli pokryciami dachów. Do tego zrobili ukłon w stronę producentów maszyn dekarskich i urządzeń, których zachwalili fachowością oraz profesjonalizmem. Zaginarka używana przez naszego marudnego Pana, z pewnością nie należała do tych z dziedziny profesjonalnych. 
    Na końcu wymiany zdań pomiędzy forumowiczami, niestety wywiązała się mała kłótnia na tematy kto co powinien robić, a czego nie. Ale chyba nie o sprzeczki tu chodzi, tylko o fachowe podejście do tematu dekarskiego. Jeżeli Pan dekarz, jest dobry w swoim fachu to niech tak pozostanie, niech wykonuje dobrze swoją robotę i pozowli fachowcom w dziedzinie produkcji urządzeń dekarskich wyprodukowanie profesjonalnego sprzętu, który ułatwi pracę każdemu dekarzowi. Nawet naszemu marudzie. A jeśli pozowli, żeby fachwcy stworzyli w pełni profesjonalny sprzęt, to na pewno jak wymieni stary na nowy, to wówczas dobrze wykonana i solidna zaginarka, będzie działała sprawnie i nie złamie juz żadnej powierzchni, ani nie zarysuje materiału. 
    Zatem szanowni dekarze do dzieła z dachami, a po profesjonalny sprzęt zapraszamy do producenta.  











1 komentarz: